Jak wiadomo, pojawiło się u nas wielu uchodźców, w tym ludzie, którzy chwytają przeziębienia i inne wirusówki. Jedni przyjeżdżają przeziębieni jeszcze z podróży, inni chwytają od naszych wirusów, a na dodatek nie mają kasy, nawet, jeśli już mają jakąś pracę. Nie sprawdzamy PESELa wirusom, wystarczy nam, że potrafią upaskudzić życie swoim nosicielom, a wizyty w aptekach mogą mocno nadwyrężyć kieszeń u każdego, szczególnie, jeśli smarka cała rodzina.
W naszym punkcie pomocy dla uchodźców stwierdziliśmy, że nie mamy dość kasy na apteki, a problem przeziębionych ludzi niezależnie od obywatelstwa należy rozwiązać tanimi metodami. Apteki zostawmy dla ludzi potrzebujących rzeczywiście leków chemicznych.
Zebraliśmy kilka razy towarzystwo i ruszyliśmy w pobliskie i nieco dalsze zarośla, by nazbierać to, co by się mogło przydać – w końcu mieszkamy w aptece, nic, tylko skorzystać z jej zasobów.
Tegoroczne smutne doświadczenie naszych sąsiadów pokazuje, że na wszelki wypadek, zamiast czekać na konwój z pomocą humanitarną, należy się nauczyć przyglądać roślinom w okolicznych zaroślach.
Przepis podstawowy:
Zebrane surowce rozdrobnić czymkolwiek – w robocie lub maszynce do mielenia mięsa lub ręcznie / nożem, tłuczkiem – wszelkie środki dozwolone. Rozdrobnione surowce włożyć do dużego słoika i trochę zwilżyć wódką lub spirytusem, słoik szczelnie zakręcić, wstrząsnąć, przemieszać i zostawić na kilkanaście minut w spokoju. Będzie widać, jak pod wpływem etanolu zawartość słoika więdnie i osiada. Jeśli nie ma spirytusu lub wódki, to trudno, świat się nie zawali z tego powodu. Potem zawartość słoika wrzucić do garnka, zalać wodą w takiej ilości, by wszystko się utopiło, zagotować i pogotować przez 10-15 minut. Zostawić całość na noc, niech się spokojnie pomoczy, a następnego dnia odcedzić płyn i mocno odcisnąć fusy.
Do uzyskanego płynu dodać cukier 1kg/ 2 litry płynu i trochę kwasu cytrynowego lub soku z cytryny, by syrop nie miał bardzo trawiastego smaku.
Po co w tym wszystkim etanol? On nadgryzie błony komórkowe, żywice i ułatwi wydobycie składników z masy roślinnej. Ponieważ surowce będą gotowane, to nawet dezynfekcja nie jest tak ważna jak przy robieniu wyciągów olejowych. Po wygotowaniu surowców, po etanolu już nawet śladu nie będzie.
A teraz surowce, według moich notatek:
Kwiecień 2022: gałązki sosny, głogu, rokitnika, kwiaty klonu, młode łodygi rdestu japońskiego i kilka listków bluszczu.
Czerwiec 2022: kwiaty i liście czarnego bzu, rumianek bezpromieniowy, kwiaty piwonii, liście babki, liście klonu pospolitego i jesionolistnego, jesionu, bluszczu, łopianu, gałązki modrzewia, żywotnika, sosny, młode szyszki świerku, przytulia czepna, gałązki wiązu, lipy, pokrzywa, podagrycznik, kłosy traw, ślaz, gałązki rokitnika, owoce klonu, pędy nawłoci kanadyjskiej, niecierpek.
Sierpień 2022: lebiodka (oregano), melisa, bluszcz, bazie pałki, liście olchy, brzozy, klonu (+owoce), lipy (+owoce), jesionu, osiki, topoli białej, maliny, młode szyszki jodły, gałązki sosny, świerku, głogu, pędy mierznicy, pokrzywy, malwa, ślaz, dziurawiec, wrotycz, kwiaty, owoce i pędy róży, owoce babki, uczep, jarzębina owoce i liście, jarząb liście, mniszek liście, bylica pospolita, nawłoć kanadyjska, wierzbownica, krwawnik, wiąz liście, niecierpek, mięta cytrynowa.
Październik 2022: berberys gałązki, jesion gałązki i owoce, osika gałązki, głóg gałązki, bylica pospolita, żółtlica, mierznica, topola biała gałązki, pędy malin, czarny bez owoce i gałązki, lipa owoce i gałązki, dziewanna kwiaty, liście, żywokost liście, babka liście i owoce, malwa liście, gałązki śnieguliczki z owocami, gałązki wiśni, jabłoni, wierzby iwy, modrzewia, jasnota biała, pokrzywa, klon pospolity i jesionolistny liście i owoce, poziomki liście, dziurawiec, nawłoć pospolita i kanadyjska, mięta, lebiodka (oregano) rdest sachaliński, ptasi, brzoza gałązki, wrotycz kwiaty, nasiona, marchew nasiona, podagrycznik liście, dzika róża, jarzębina owoce, krwawnik, mniszek liście, lepiężnik liść, bluszcz liście, strąki igliczni.
Listopad 2022 (przed śniegiem): wrotycz kwiaty, gałązki tuji, czarnej sosny, świerku, modrzewia, osiki, jesionu, śliwki, brzozy, jeżyn, berberys, rokitnik, śnieguliczka z owocami, klon pospolity i jesionolistny gałązki, owoce, owoce dzikiej róży, jarzębiny, głogu, pokrzywa ziele, mierznica, jasnota biała, podagrycznik, kuklik, bylica pospolita, dziewanna liście, kwiaty. malwa liście, kwiaty, ślaz, podbiał liście, baldachy nasienne marchwi, lebiodka, bluszcz, leszczyna kwiaty, lipa owoce, czarny bez owoce, liście, cykoria ziele, dziurawiec z nasionami, krwawnik, babka lancetowata, mniszek liście i kwiaty, kłosy trawy, gwiazdnica, żółtlica.
Listopad 2022 po pierwszym śniegu: owoce dzikiej róży, jarzębiny, głogu, ligustru, berberysu, lipy, pokrzywa, mierznica, śnieguliczka, bergenia liście, malwa liście, babka lancetowata, gałązki: sosny, różnych świerków, modrzewia, tuji, osiki, iwy, brzozy, klonu pospolitego, jesionolistnego (z owocami), malin, jeżyn, jabłonki, przekwitły dziurawiec, krwawnik, bylica pospolita, wrotycz kwiaty, nasiona, dziewanna liście, strąki igliczni, mniszek, kuklik liście, baldachy marchwi z nasionami.
Grudzień 2022 leżała niewielka warstwa śniegu, która potem znikła: gałązki: modrzew, różne świerki, jodła, czarna sona, tuja, brzoza, rokitnik (owoce), jabłonka, dzika róża, jeżyny, maliny, ałycza, czarny bez, osika, kora klon pospolity, jesionolistny (z owocami), jesion, iwa, topola balsamiczna, owoce: dzika róża, jarzębina, śnieguliczka, ligustr, głóg, pigwowiec, lipa, kłosy traw, liście: bluszcz, bergenia, malwa, dziewanna, ziele: pokrzywa, bylica pospolita, dziurawiec, mierznica, szałwia, pędy nasienne: wrotycz, marchew, wiesiołek, kwiaty leszczyny, strąki igliczni.
Jak nasze eksperymenty mają się do kanonicznych okresów zbiorów ziół? Zbieranie kory w grudniu może być normą, ale… Oczywiście, że zioła zbierane zimą mogą mieć mniejszą wartość, ale niekoniecznie. Na przykład w igłach sosny najwięcej witaminy C jest właśnie zimą, podobnie jest ze świerkami. Można zbierać zimujące liście, można zbierać zimujące, żywe pędy lub gałązki. W późnojesiennych mieszankach przewijają się baldachy nasienne wrotyczu i marchwi lub kłosy traw. Prawdą jest, że sam pęd jest już martwy, ale nasiona są żywe i to o nasiona nam chodzi.
Jak widać, skład jest dobierany na zasadzie „a to się może przydać” z tego, co akurat jest dostępne w danym momencie w danym miejscu. Ale co wybierać?
Każda mieszanka ziołowa (a nasz syrop jest formą mieszanki) powinna zawierać składniki działające w sposób ukierunkowany na problem oraz składniki pomocnicze.
Czyli, w naszym przypadku:
- składniki „przeziębieniowe”: wierzba, osika, topola, pędy malin, gałązki lipy, owoce dzikiego bzu
- składniki „gardłowe”, czyli poprawiające wydzielanie śluzów: żywokost, bluszcz, dziewanna, malwa, ślaz, owoce lipy, lepiężnik, oregano, mięta, bergenia
- składniki dla trawienia: bylica, dziurawiec, liście czarnego bzu, oregano, mięta, melisa, podagrycznik, berberys, krwawnik.
- składniki przeciwzapalne: krwawnik, maliny, wierzba, topole, klon, jasnoty, niecierpek, przetacznik
- składniki stabilizujące błony komórkowe i naczynia krwionośne: głóg, owoce, liście klonu, jabłoni, malin
- składniki odtruwające / moczopędne: pokrzywa, nawłoć, dzika róża, jarzębina, maliny, rdesty
- składniki poprawiające przyswajalność (saponinowe): strąki igliczni, niecierpek, śnieguliczka
- składniki poprawiające odporność: bluszcz, tuja, wrotycz (nasiona)
- składniki witaminowo-mineralne: pokrzywa, owoce, podagrycznik, żółtlica
- składniki „-bójcze”: śnieguliczka, gałązki iglaste, berberysu, jesionu, lebiodka, mięta, tuja, brzoza, gałązki iglaste
- składniki rozkurczające oskrzela – baldachy nasienne dzikiej marchwi. To nasz zamiennik importowanego aminka egipskiego.
Jak widać, wiele surowców jest tutaj wymienionych w kilku punktach – to normalne.
Oczywiście, można ograniczyć liczbę składników, ale po co? Dzięki bogatemu składowi jest większa szansa na rozwiązanie problemu. Niektórzy twierdzą, że w mieszankach wieloskładnikowych żaden składnik nie osiągnie dawki terapeutycznej. Jeszcze inni się zastanawiają, czy to nie będzie aby mieszanka wybuchowa. Oczywiście, można by dyskutować o interakcjach i synergii, ale ja posłużę się innym przykładem: jeśli się gotuje zupę, to ważny jest efekt, a nie odpowiedź na pytanie, czy samą marchewką z zupy się najem lub czy pieprz jest trucizną lub czy się można najeść samą solą.
Ale z drugiej strony trzeba wiedzieć co i dlaczego się robi – z tego nikt nikogo jeszcze nie zwolnił.
O ile owoce dzikiej róży można jeść do oporu, pokrzywę też, to ligustr w nadmiarze może przetrzepać kiszki i spowodować piękne wymioty. Niewielka ilość w dużej ilości innych składników nie zaszkodzi, a swoje zrobi. Tak samo, jak wspomniany już pieprz w potrawie – trzeba wiedzieć, jaka jest różnica pomiędzy marchewką a pieprzem.